Każdego roku, ile razy bym nie był w Tatrach, zawsze, wcześniej lub później, organizuję zwykle całodniowy spacer na Wiktorówki, na Rusinową Polanę i Gęsią Szyję. Wycieczka ta dostarczy każdemu niezapomnianych wrażeń. Do szlaku na Rusinową Polanę dochodzimy najczęściej z Zazadniej. Nie jest to jedyne miejsce  rozpoczęcia tej wycieczki. Można ją zacząć np. z Wierch-Porońca lub z Brzezin. (choć my zazwyczaj w Brzezinach kończyliśmy wyprawę). Niebieskim szlakiem idziemy wzdłuż potoku początkowo dnem Doliny Filipki, potem doliny Złotej. Po około godzinie (3,5 km) dochodzimy do kościółka pod wezwaniem Matki Boskiej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach zbudowanego w stylu podhalańskim. Częstym gościem był tutaj Karol Wojtyła.
Kaplica powstała w latach 1936-38 i upamiętnia miejsce objawienia się w 1860 roku Matki Boskiej młodej pasterce Marysi Murzańskiej. Wtedy też jeden z pasterzy przybił obrazek Matki Boskiej do smreka, pod którym Marysia miała widzenie... I tak się zaczęła - wierzyć lub nie - historia Wiktorówek. Papierowy obrazek zastąpiony został  z czasem znacznie trwalszym, malowanym na szkle. Przyszedł czas, gdy ktoś postawił tam kapliczkę i rzeźbę w drewnie (obie można oglądać do dziś). Warto poświęcić tu chwilkę czasu... zajrzeć do wnętrza kaplicy, ... napić się wody ze źródełka (lecznicza?),... herbaty ...kupić pamiątkowy obrazek od oo Dominikanów.